REGION KOZŁA - Jeśli wierzyć informacjom o gazie i ropie, to ja się na zapas cieszę - mówi jeden z mieszkańców gminy Zbąszyń. Ale...
Ale mężczyzna obawia się, żeby nie wyszło, jak to często w Polsce się zdarza, iż wpierw jest „wielkie halo”, a potem cisza. Media dmą w trąby, a później jest jak makiem zasiał... - Gdyby ruszyło wydobycie gazu na pewno byłyby z tego korzyści, dla gmin, dla konkretnych ludzi. Ale poczekajmy, zobaczymy - uspokaja nasz rozmówca. Podobnie patrzą mieszkańcy gmin Kargowa czy Babimost, z którymi rozmawialiśmy. Wiadomość o gazie budzi ich zainteresowanie, lecz w to, że zostaniemy szejkami jednak nasi sąsiedzi do końca nie wierzą. Chcieliby konkretów. Choć - żeby nie budzić specjalnej sensacji, iż sprzedajemy „newsa” - należy powiedzieć, iż złoża odkryto już w latach 70., a więc wiele dziesiątek lat temu. Nie są zatem te informacje, ani żadną tajemnicą, ani zaskoczeniem dla obecnych władz samorządowych.
A z konkretów wiemy na razie to, co ujawnia oddział Polskiego Górnictwa Nafty i Gazu w Zielonej Górze, gdzie na specjalnie umówione spotkanie udali się burmistrzowie Kargowej i Babimostu, Jerzy Fabiś i Bernard Radny. Pojechali i rozmawiali z dyrektorem zielonogórskiego oddziału Polskiego Górnictwa Nafty i Gazu (PGNiG) Krzysztofem Poterą. Bo też chcieli wiedzieć „na czym stoją”. Okazało się, iż stoimy nad trzema złożami i to gazu i ropy naftowej, dla których przyjęto nazwy od nazw gmin, czyli złoża: „Babimost”, „Kargowa” i „Zbąszyń”. Zawierają 11 mld m sześc. gazu! Bardzo dużo. Najwięcej gazu jest pod Kargową, łącznie tyle, co pod Babimostem i Zbąszyniem. W oddziale PGNiG podjęto kroki w celu zagospodarowania tych złóż, ale na razie jest to „faza biurokratyczna”. Po prostu trwa przygotowanie koncepcji, która będzie zawierała takie dane, jak: przewidywania wielkości wydobycia, informacje geologiczne, konieczne nakłady finansowe, wstępny harmonogram prac, wielkość inwestycji. W planie jest w pierwszej kolejności zagospodarowanie założonych właśnie w latach 70. odwiertów w złożach „Babimost” i „Zbąszyń”, ale i przeprowadzenie nowych odwiertów w złożu „Zbąszyń”. Całe to przedsięwzięcie będzie dopiero wymagało budowy infrastruktury technicznej, która umożliwi eksploatację i obróbkę tego, co zostanie uzyskane z każdego złoża oraz przesył gazu. Po załatwieniu (uruchomieniu inwestycji) spraw w złożach „Babimost” i „Zbąszyń” inwestorzy wzięliby się za złoże „Kargowa”. Eksploatacja wymienionych złóż może potrwać 20 lat. Zatem warto w nie inwestować. Jest to szansa na nowe miejsca pracy, a więc na poważny „kop inwestycyjny” w Regionie.