szklanenegatywy.pl Audioprzewodnik po "Szlaku bez końca" Galeria zdjęć  west

Rozmowa z mistrzem Polski bibliotekarzy Dawidem Kotlarkiem z Zielonej Góry

- Gdzie pan pracuje i czym się zajmuje zawodowo?

- Bibliotekarstwo mam chyba w genach. Moi rodzice całe swoje zawodowe życie poświęcili pracy w bibliotece. Po studiach chciałem pójść inną ścieżką i marzyło mi się zostać nauczycielem historii. Wspomniane „genetyczne obciążenie” nie dało mi jednak na to szansy i ostatecznie w 2005 r. trafiłem do pracy w Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. C. Norwida w Zielonej Górze. Początkowo pracowałem w magazynie i wypożyczalni. Z czasem trafiłem do Działu Informacji Regionalnej i Bibliograficznej. Następnie podjąłem studia doktoranckie w Instytucie Historii Uniwersytetu Zielonogórskiego. Temat mojej dysertacji poświęciłem roli książki w Zielonej Górze w XIX i XX wieku. W 2010 r. uzyskałem wymarzony tytuł doktora nauk humanistycznych, a wraz z nim awans na kierownika Działu Badań, Analiz i Metodyki, w którym pracuję do dziś. Praca w bibliotece dała mi możliwość rozwijania moich zainteresowań. Dziś nie żałuję, że tak potoczyła się moja zawodowa droga.

 

- Jak godzi pan pracę z treningami? By tak dobrze przebiec półmaraton, trzeba biegać! - Sport w moim życiu obecny był od zawsze. Przez wiele lat amatorsko grałem w piłkę nożną. Jest to jednak dyscyplina dość kontuzjogenna i w pewnym momencie zmuszony zostałem powiedzieć stop. Zacząłem szukać czegoś nowego. Tym czymś okazało się bieganie. To nie była jednak miłość od pierwszego wejrzenia. Na początku szło ciężko. Z trudem pokonywałem dystanse 2-3 kilometrowe. Pamiętam jak przebiegłem pierwsze 5 km. Czułem się jak bym zdobył mistrzostwo świata! Z czasem zauważyłem postępy. Biegałem coraz dłuższe dystanse, w coraz lepszych czasach. Dziś mam już na koncie ultramaratony, w tym pokonany dystans 103 km. Nie byłoby to możliwe bez regularnych treningów, na które trzeba poświęcić sporo czasu i energii. Staram się łączyć bieganie z zainteresowaniem do książek. Często wypożyczam audiobooki z mojej biblioteki i słucham ich podczas długich wybiegań. Niejednokrotnie chęć słuchania kolejnych fragmentów książki zmobilizowała mnie do wyjścia z domu.

- Jaki jest współczesny polski bibliotekarz i bibliotekarka? Pytam, bo zastanawiam się, czy w przyszłym roku będzie nas na starcie Biegu więcej.

- Współcześni bibliotekarze już dawno przełamali stereotypy przypięte do naszego zawodu. Realizują swoje pasje, są aktywni i widoczni w różnych dziedzinach. Co prawda, nie znam wielu biegających bibliotekarzy. Warto jednak propagować tę dyscyplinę sportu w naszym środowisku i takie inicjatywy, jak Mistrzostwa Polski Bibliotekarzy z pewnością dobrze temu służą. Warto zadbać o promocję tej inicjatywy w środowisku zarówno bibliotekarzy, jak i biegaczy.

- Jakie są inne pańskie pasje i zainteresowania, jeśli ma pan na nie czas?

- Oprócz biegania moją wieloletnią pasją jest tworzenie muzyki. Gram na gitarze elektrycznej i basowej. Aktualnie udzielam się w zespole o nazwie Herida Profunda. Jest to muzyka szybka, głośna i skierowana do miłośników cięższych brzmień. Mamy w swojej dyskografii kilka płyt, a na koncie europejskie trasy koncertowe. Organizuję także koncerty w rodzinnej Zielonej Górze. Łączę je najczęściej ze zbiórkami charytatywnymi. W ostatnim czasie aktywnie udzielam się także w polityce lokalnej, angażując się w różne inicjatywy obywatelskie. Sam nie wiem, skąd na to wszystko znajduję czas.

- Gratuluję raz jeszcze sukcesu. Mam nadzieję, że się zobaczymy za rok. Bardzo dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Anita Rucioch-Gołek

24 września odbyły się w Zbąszyniu I Mistrzostwa Polski Bibliotekarzy i Pracowników Bibliotek w półmaratonie. Zawody przeprowadzono w ramach XXX Ogólnopolskiego Biegu Zbąskich. Inicjatorem rywalizacji była kierowniczka Biblioteki Publicznej Anita Rucioch-Gołek, która później porozmawiała ze zdobywcą pierwszego miejsca, Dawidem Kotlarkiem z Zielonej Góry, który dystans półmaratonu (21 km i 97,5 m) pokonał w rewelacyjnym czasie 1 godziny, 35 minut i 10 sekund, i tym samym został pierwszym w historii mistrzem Polski bibliotekarzy!